Filolog – z wykształcenia. Rekruter – zza biurka. Specjalista ds. wizerunku marki – z zawodu. Bloger – z zamiłowania. Współtwórca MamaAcademy oraz “Macierzyński i co dalej?” – z decyzji pracy z domu, przy dzieciach.
Średniozaawansowana żona – w domu, na spacerze i na końcu świata. Początkująca mama – wszędzie.
W drodze – dalszej lub bliższej – nieustannie. Uwielbiam turkot włoskiej Vespy, amerykański luz i polski zapach… pomidora. Nienawidzę marudzenia i… za dużej poszewki na kołdrę! Kiedy mówię: „wracam do domu…”, myślę: „Kraków”.
Mam 30 lat i ciut ciut plus spory i ważny Nadbagaż.
Dlatego żyję dziś, nie jutrem. Kocham na 100% albo po prostu nie lubię. Klnę tu i teraz. Śmieję się szczerze albo wcale.
I będę Cię tutaj przekonywać, że choć życie nie jest bajką, to całkiem często nią bywa.
Bo przecież szklanka jest do połowy pełna. Bilet można kupić w dwie strony. A na końcu tunelu… nie zawsze musi nadjeżdżać pociąg.
Witam Cię serdecznie! W mojej Bayce…
Będę się w niej z Wami dzielić moją TABAyKOWĄ FILOZOFIĄ, czyli taką, w której: “przytulnie”, “pozytywnie” i “wystarczająco dobrze” grają główne skrzypce, a “boję się”, “nie da się”, “jestem zmęczona” plasują się na dalekich tyłach orkiestry.
A capella nie wychodzi mi zbyt dobrze. Za akompaniament posłuży mi zatem 5 blogowych zakładek:
LOVElife – bo najfajniej cieszyć się ze zwykłych zdarzeń, rzeczy i dni,
SLOWlife – bo wolniejszy bieg gwarantuje piękniejsze kadry, zapachy, smaki,
WORLDlife – bo świat rozszerza się wraz z każdym krokiem… podróży,
MUMlife – bo ramiona dziecka wyznaczają granice mojego ulubionego ze światów,
SMARTlife – bo lepiej uczyć się na cudzych błędach… na własne – szkoda Twojego cennego czasu!
Mam nadzieję, że solóweczki każdej z kategorii wypadną pięknie i wszystkie razem zagrają czysto… tabaykową odę do radości… z każdego dnia! 🙂